sobota, 15 sierpnia 2015

Musisz!

Cześć!

Nie tak dawno temu przez internet przetoczyła się fala oburzenia po publikacji tego spotu:



Jego przekaz jest jasny: każda kobieta MUSI urodzić, inaczej będzie smutna i nieszczęśliwa. Po prostu żenada. Spot dotyka kilka grup ludzi, którzy nie mają dziecka.

Do pierwszej grupy zaliczyłabym ludzi, którzy nie mogą mieć dziecka z powodów medycznych. Leczą się od wielu lat, starają o dziecko, a niestety nic z tego nie wychodzi. Dołóżmy do tego jeszcze fakt, że nie każdego stać na in vitro, i mamy sporą gromadkę ludzi, którzy chcieliby a nie mogą. Ciekawe, jak się czuły te bezpłodne kobiety, gdy zobaczyły, że przyrównuje się je w spocie do zmanierowanej kobiety, która "traciła czas" na zabawę i karierę.

Druga grupa to ludzie, których po prostu nie stać na dziecko. To temat na osobny post, ale ile jest w Polsce takich rodzin, które ledwie wiążą koniec z końcem, gdzie na przykład pracuje tylko jedno z partnerów? Zarobki jakie są każdy wie, i gdy każdy z małżonków zarabia tylko najniższą krajową, dochodzą do tego opłaty za wynajem mieszkania, i pieniądze na przeżycie - zostaje niewiele, lub czasem wcale. Dziecko staje się w takiej sytuacji zbyt dużym obciążeniem, a trudno je powoływać do życia tylko po to, by żyło w nędzy.

Po trzecie: są ludzie, którzy po prostu nie nadają się na rodzica, nie mają instynktu macierzyńskiego/ojcowskiego. Dziecko, to odpowiedzialność na całe życie, bez sensu jest je rodzić: bo tak wypada, bo rodzina się dopytuje. Sama należę do tej ostatniej grupy, trzydziestka na karku, a myśl o dziecku napawa mnie przerażeniem. To nie jest tak, że je nie lubię dzieci wcale. przez parę lat byłam opiekunką, i lubiłam tę pracę. Ale swojego nie chcę, bo nie i już! I wnerwia mnie takie zaglądanie przez kogoś do moich osobistych spraw, w końcu to moje życie, i nie życzę sobie, by ktoś za mnie decydował o tym, że "powinnam" albo co gorsza "muszę" mieć dziecko.

Skoro niż demograficzny jest tak duży, że aż potrzebne są kampanie promujące macierzyństwo - niech rządzący zajmą się problemem dwóch pierwszych grup, które wymieniłam. Niech finansuje leczenie, niech zapewni godną wypłatę ludziom, którzy ciężko na nią pracują. Jestem pewna, że gdyby sporą część ludzi było na to po prostu stać, to i dzieci pojawiłoby się więcej. W sumie jest to temat rzeka: lepsza pensja, zapewnione przedszkole, zniżki i ulgi na dziecko - sporo tego jest potrzebne. Tym bardziej więc powinniśmy naciskać na rządzących, by coś z tym zrobili, zamiast wpieprzać się w życie ludzi, którzy sobie tego nie życzą.


Co sądzicie o tym spocie? Macie dzieci lub je planujecie?


Pozdrawiam,
Fioletowa

0 komentarze:

Prześlij komentarz