środa, 9 września 2015

Sezon na...

Cześć!

Od kilku dni facebook żyje postem, który "popełniła" była uczestniczka Top Model, Justyna Pawlicka. Zrobiła sobie zdjęcie z uroczym, małym liskiem. Niby nic takiego, ale powstało zamieszanie. Czemu? Wszystkiemu winny podpis do zdjęcia i kontekst w jakim je przedstawiono. Justyna jest producentką odzieży z naturalnych futer, a zdjęcie opatrzyła komentarzem "Sezon na lisy...oficjalnie uważam za otwarty. Czas na futra". Nie pozostawia to złudzeń, jaki los stanie się udziałem słodziaka ze zdjęcia.



Czy muszę w ogóle tłumaczyć, czemu powinniśmy wybierać produkty z ekoskóry, ekozamszu i tak dalej? Widzieliście zdjęcia z hodowli zwierząt futerkowych? Widzieliście, w jakich warunkach przebywają - i cierpią dziesiątki niewinnych zwierząt? Nie wspominając już o tym, w jaki sposób niszczone i zatruwane odpadami z takich hodowli jest nasze naturalne środowisko.

Czemu w XXI wieku znajdują się jeszcze osoby, które naturalne futra uważają za coś modnego, coś trendy? Czemu mamy skazywać na cierpienie zwierzęta, skoro technologia posunęła się tak daleko, że trzeba wprawnego oka by odróżnić futro naturalne od syntetyku? Syntetyki są ładniejsze, tańsze i ich powstawanie nie ma tak negatywnych skutków dla środowiska.

Na facebooku powstała stronka, która potępia działania "modelki", STOP dla Justyna Pawlicka FUTRA, zapoczątkowano tam też fajną akcję - pokazujmy zdjęcia z naszymi "futrami" - zwierzakami, które mamy w domu. Jest to jedyna opcja, kiedy futro jest fajne - żywe, mruczące lub błogo wzdychające na naszych kolanach. Udostępniajcie na fb takie zdjęcia, opatrując je hashtagiem #stopdlajustynapawlickafutra

Pokażmy, że nie jesteśmy obojętni na los i krzywdę zwierząt!

Pozdrawiam,
Fioletowa

0 komentarze:

Prześlij komentarz